Marzyłam by stworzyć słodką mapę Paryża. I udało się, zapraszam Was na spacer po paryskich cukierniach. Mój słodki Paryż to kilka fajnych miejsc, które warto odwiedzić będąc w Paryżu. Niekoniecznie wszystkie, ale mam nadzieję, że wybierzecie coś co Was skusi. Cukierni w Paryżu jest ogrom, wiele miejsc jest nieodkrytych, mam nadzieję, że wiele też mi polecicie, bo co jak co, ale słodycze francuskie są niesamowicie smaczne. To co, na co macie ochotę? 🙂 Odkąd pierwszy raz byliśmy w Paryżu zakochałam się w tamtejszych słodkościach, delikatnych macarons, gateaux (ciastkach) i innych babach. Od tamtej pory z każdego artykułu, wzmianki czy innego materiału o Francji wypisywałam adresy bądź nazwy słodkich miejsc, które warto odwiedzić w Paryżu. Sama też będąc na miejscu próbowałam i smakowałam, zaglądałam do kolejnych cukierni i właśnie dzisiaj chciałam się podzielić z Wami tymi adresami. Nie wszędzie udało mi się dotrzeć, ale może Wy tam zajrzycie, a może też ja przy kolejnej okazji. A może też ktoś przy okazji zainspiruje się i stworzy fajną cukiernie w Polsce? 🙂 Bo nawet jeśli nie wybieracie się do Paryża to warto usiąść teraz ze szklanką herbaty, ciastkiem i nacieszyć oczy 🙂 Wszystkie słodkości w tych topowych cukierniach pakowane są tak, jak w butikach. Fajnie, bo cieszy oko 🙂 Cukiernie jak butiki Zanim przejdę dalej muszę jeszcze jedno napisać. Niemal w każdej cukierni, w której byliśmy, ciastka, ciasteczka pakowane są, jak w najlepszym butiku, również sposób ich prezentacji za ladą jest taki, że od samego patrzenia apetyt rośnie. Uczta dla oczu a potem dla podniebienia. Naprawdę fajne! Pierre Herme Butik jednego z najbardziej znanych paryskich, a może nie tylko, cukierników. Może część z Was ma jego świetne cukiernicze książki, w każdym razie będąc w Paryżu trzeba koniecznie odwiedzić, którąś z cukierni Herme. Jest ich kilka, przed większością są spore kolejki, ale warto. Mnie urzekły makaronki. Nie mogąc się zdecydować kupiliśmy wszystkie dostępne smaki, ale nie namawiam Was na takie szaleństwo. Na pewno warto spróbować macarons pralinowych i karmelowych (szczególnie tego z solonym masłem – obłędny i najlepszy). Te są przepyszne. Mnie zaskoczył również mogador, czyli makaronik czekoladowo z nutą marakui. Bardzo fajny (wszystkie smaki macie niżej na zdjęciu). Zresztą właśnie u Herme te makaroniki są takie bardziej wyszukane, kremy, jakimi są przełożone bywają zaskakujące i inne niż to co się próbowało do tej pory. Jedyny jaki mnie rozczarował to różany (który z kolei najlepszy ma Laduree, ale o tym za chwilę) był zupełnie nijaki. Ale pozostałe kilkanaście smaków są świetne. Aaaa i jeden macarons truflowy został nam polecony by zjeść go na koniec, hmmm był…. mocny, faktycznie zaskakujący, nie wiem czy smaczny, bo dość inny. Nie umiem Wam opisać, ale warto sprawdzić samemu. Prócz makaronikow możecie skusić się na pralinki, czekoladki. Są pyszne. Niby zostaliśmy poczęstowani jedną z nadzieniem malinowym, ale jeśli reszta jest choć w połowie tak smaczna to warto się skusić. Są też różne ciastka, dużo czekoladowych, sporo przekładanych, wielowarstwowych, więc można nacieszyć również oko. Ceny: makaroniki na sztuki: 2,05 euro/szt, można kupić też w małych zestawach/pudełkach, ale moim zdaniem cenowo za sztukę wychodzi podobnie. Macarons takie wielkie, jak ciastko 5 euro, inne ciastka euro W Paryżu jest kilka butików, dość duży i bez kolejek jest ten w pobliżu Opery, bo przy innych widywałam spory tłok. 39 avenue de l’Opéra 75002 Paris pon-niedz. 10:00-20:00 Butik Herme z zewnątrz wygląda, jak normalny sklep i próżno szukać na wystawie słodkości, dopiero, jak wejdzie się do środka 🙂 Macarons od Herme są przepyszne, po prostu musicie spróbować Tu w środku widok na ladę pełną makaroników 🙂 Tutaj lista smaków macarons od Herme. Na bieżąco dopisywałam usmieszki przy smakach, które wyjątkowo przypadły mi do gustu. I kilka smaków, możecie też zobaczyć jakie są idealne 🙂 Przyznaję, że pyszne są też czekoladki Możecie też kupić różne przetwory, gotowe zapakowane czekoladki itd. Te wszystkie macarons Herme są muszę Wam przyznać, dość fantazyjne, wiele jest zaskakujących smaków, takich, na które sama bym chyba nie wpadła Laduree Wiedziałam, że tu wrócę, po macarons oczywiście. Obok jest kawiarnia jeśli chcecie, ale spokojnie można kupić coś na wynos i przejść się obok na Pola Elizejskie. Znowu kupiłam całe pudło rożnych smaków macarons, polubiłam proste, a jakże przepyszne malinowe. Pyszne nadzienie i zewnętrzna otoczka, no ideał. Nadal uwielbiam różane i nigdzie tak dobrych nie jadłam, jak w Laduree. Śmieszne są takie z nadzieniem piankowym np. czekoladowy z kokosowym „cukierkiem, pianką”. Nie wiem, jak dokładnie to przetłumaczyć, ale smak nadzienia to taka trochę pianka, żelka jaką może cześć z Was kojarzy z dawnych słodkości. Bardzo fajne i jeśli chcecie jakiś zaskakujący makaronik to ten (Chocolate and coconut „Guimauve”) będzie super. Jest też wersja truskawkowa, ale ta z kokosem bardziej mi pasuje. Ogólnie w Laduree pasują mi te klasyczne, jak karmelowy czy wspomniany różany, ale ciekawy był też z pieprzem. Pyszne są też ciastka, takie małe dzieła sztuki, słodkie, ale warto na któreś się pokusić I klasyczne wypieki, jak croissanty. Ceny: makaroniki na sztuki: 1,85 euro (to na teraz 2013, bo dwa lata temu było 1,65 euro), bułeczka zawijaniec 1,95 euro, ciastka ok. 5-7 euro. Kolejka jest, ale i tak warto zajrzeć a najlepiej chyba w niedzielę, przynajmniej w tym blisko Pól Elizejskich, bo butików Laduree w Paryżu jest kilka. 16 Rue Royale 75008 Paris, France czynne od pon-nd. Za to wystawa Laduree już daleka przyciąga oko. Wygląda, jak sklep z cudownymi prezentami a to w wiekszości cuda z makaroników Tu wejście do sklepu, obok kawiarnia W Laduree też mozna kupić przetwory, są też różne pudełka okolicznościowe na macarons W Laduree możecie wybrać różne okolicznościowe pudełka, albo takie klasyczne, w którym mieści sie ok. 20 makaroników 🙂 Makaroniki 🙂 omnomnom I gablota z makaronikami 🙂 Przyznam się Wam, że trudno się zdecydować na konkretny smak Piękne są też ciastka, przyznaję – słodkie, ale warto na jakieś się skusić Możecie też skusić się na bułki, croissanty i inne zawijańce w francuskiego ciasta A to smaki makaroników w Laduree. Ja wyjątkowo lubię różane, malinowe, ale też fajne są te z pianką kokosową Wszystkie, kolorowe, smaczne, kruche z zewnątrz i mięciutkie, ciągnące w środku Laduree czy Herme – które makaroniki lepsze? Często się mnie pytaliście na FB, czy lepsze są macarons od Herme czy Laduree? Nie odpowiem jednoznacznie. Bo i jedne i drugie są obłędne i do tej pory nie spotkałam w jakiejkolwiek polskiej cukierni tak smacznych. Te od Herme są niektóre bardziej zaskakujące, krem jest obłędny, fajne, wyszukane smaki. W Laduree mam wrażenie jest większa klasyka. Wyśmienite malinowe czy różane a u Herme takie zaskakujące, jak marakuja z czekoladą. Warto spróbować i te i te 🙂 Sadaharu Aoki Połączenie francuskiego cukiernictwa i japońskiego smaku, tak chyba najłatwiej opisać to miejsce. Stąd też znajdziecie tu wielowarstwowe ciastka z zieloną herbatą itd. Ciastka są piękne, dopracowane, niemal idealne. Niestety w środku nie mogłam robić zdjęć by Wam pokazać więcej, ale na kilku kupionych widać, że są atrakcyjne i wykończone w sposób niebywale precyzyjny. Szukając cukierni, które warto odwiedzić spotkałam się z opinią, że Sadaharu Aoki jest niemal na równi z Herme czy Laduree, a niektóre słodkości są najlepsze w Paryżu. Przyznaję jest smacznie, pięknie i zaskakująco, ale jednak nie są to najlepsze ciastka jakie jadłam. Choć nie chcę być niesprawiedliwa, są pyszne. Pięknie wyglądają takie przekładane, wielowarstwowe. Warstwa biszkoptowa, krem migdałowy, krem z dodatkiem matchy, na wierzchu całość udekorowana matchą. Czy malinowy. Ale bardziej zaskakujące i te w sumie polecam są te w kształcie kul np. obłędna cytrynowa pralina! Cytrynowa pralina, w środku wielowarstwowa z kremem cytrynowo czekoladowy, na cieście a w środku jeszcze chrupiące pralinkowe cacko. Zaskakujące. Gdybym miała Wam polecić to właśnie którąś z kul. Są tam też makaroniki, nie próbowałam, bo akurat się skończyły, ale jeśli jedliście to dajcie znać 🙂 Ceny: Ciastko ok. 5 – 6 euro (Citron praline 5,30 euro, Bamboo 5,80). 35 rue de vaugirard 75006 Paris czynne: wt-nd od 10:00 -18:00, poniedziałek zamknięte Sadaharo Aoki, czyli butik ze słodkościami, gdzie francuska kuchnia łączy się z japońskimi składnikami I pudło pyszności 🙂 Zwróćcie uwagę jakie idealnie dopracowane są te słodkości, perfekcyjne 🙂 W smaku dobre, zaskakujące Bamboo, ale mój hit to i tak kula 🙂 Pralina cytrynowa – mój zdecydowany hit Wizualnie perfekcyjna! Wnętrze: krem, warstwa takiej słodkiej pralinki, ciasto na dnie La patisserie des Reves Cukiernia za którą stoi Philippe Contucini, szef kuchni, cukiernik, dość uznany w dziejach francuskiej kuchni. O ile się nie mylę (muszę doczytać, może tez mi pomożecie) wymyślił verrines, czyli sposób podawania dań, ciast w szklaneczkach, dość popularny we Francji. Nawet niektórzy złośliwie twierdzą, że stąd Francuzi są tak szczupli, bo porcyjki są niewielkie. Ale to mocno na wyrost, bo moda na takie podawanie istnieje od jakiś raptem 10 lat. Tak czy tak w Paryżu jest całkiem ciekawa cukiernia, La patisserie des Reves, fajnie prezentowane są tam ciastka (może ktoś podpatrzy, moim zdaniem super). Stoją w takich szklanych kloszach. Bardzo atrakcyjnie to wygląda. Wśród ciastek są takie klasyczne francuskie wypieki, jak mini tarty np. cytrynowa czy czekoladowa. Są też mniej popularne wypieki. My skusiliśmy się na Gran Cru Vanille. Ciastko, które przyznam w ogóle mnie nie zachwyciło. I również drugie, wielka Limonta Chocolat również nie zwaliła mnie z nóg, bo była słodka i zbyt kremowa, w dodatku przyznam, że trafiłam na nią przypadkiem, bo nie dogadaliśmy się ze sprzedawcą i zamiast Tarte au citron dostaliśmy kulę 🙂 Smakowo więc mnie nie zaskoczyli, ale też nie chcę po dwóch ciastkach oceniać ich zbyt pochopnie. Jeśli byliście, próbowaliście to dajcie znać, dopiszę. Ceny: ciastka są ok. 5 euro, są też sprzedawane bułki, croissanty i duże ciasta pełnowymiarowe. 93 Rue du Bac 75007 Paris czynne od wtorku do niedzieli! Podoba mi się, że wiele cukierni zaskakiwało wystrojem i sposobem podania słodkości Kolejna torebka z butiku… cukierni 🙂 Różności, czyli łakocie 🙂 W Patisserie des Reves ciastka stoją pod szklanymi kloszami Możecie wybrać konkretne a większość to typowe francuskie wypieki I cacka z tej cukierni, tak, jak wspomniałam, odrobinę jednak mnie rozczarowały… Jean Charles Rochoux Chcolatier Zajrzeliśmy tu zupełnym przypadkiem przechodząc obok, ale trudno przejść obojętnie obok takiej witryny. Pełnej czekoladowych kotów, psów, owoców, kasztanów i innych cudów zrobionych z czekoladą. My skusiliśmy się na czekoladki udające kasztany z nadzieniem ze słodkich kasztanów (a jakże!) oraz truskawki z czekolady z nadzieniem imbirowym. Bardzo fajne, bardzo smaczne i spokojnie do polecania. Ze względu na smak i wykonanie, oryginalność formy i ich różnorodność 🙂 Ceny: czekoladki np. kasztany ok. 5 euro za sztukę, ale to jest dla dwóch osób lub jednego czekocholika. 16 Rue d Assas 75006 Paris czynne od poniedziałku do soboty, zamknięte w poniedziałek do południa i niedzielę Sklep z czekoladkami, najróżniejszymi 🙂 Rzeźby czekoladowe, koty, psy, kasztany Truskawki, kasztany. Prócz kształtu, mają też czekoladowe nadzienie np. z dodatkiem imbiru Michał wybiera a jak zwrócicie uwagę to w środku widać kolejne cuda z czekolady, jakieś pióropusze, szable… Michał z naszymi czekoladowymi łupami Aux Merveilleux de Fred Bezy, najlepsze chyba jakie jadłam, z przepysznym kremem. No pycha! To cukiernia polecane przez Was na Facebooku, strzał w dziesiątkę. Bezy robione są ręcznie na miejscu (zresztą możecie nawet przystanąć i popatrzeć, jak powstają). Bezy są idealnie kruche, a krem delikatny i nie przytłaczający. Są różne smaki a rozmiary mniejsze i większe. Ja na pewno polecam Wam czekoladowe (najlepsze!), ale też pralinkowe czy wiśniowe są pyszne. Ceny: mniejsze 1,5 euro, większe ok. 2 euro, torciki dla 4 osób 13 euro 94 rue Saint-Dominique 75007 Paris czynne od wtorku do niedzieli, nieczynne w poniedziałek I cukiernia z bezami, torcikami bezowymi, bezikami, beziątkami itd. 🙂 Bezy robione są na miejscu, więc możecie podpatrzeć, jak są napełniane kremem a potem obtaczane np. w orzechach Na miejscu można też kupić torciki bezowe A tu bezy, najlepsza była ta biała pralinkowa i mała ciemna czekoladowa Inne słodkie miejsca w Paryżu Czekam na te polecane przez Was, a poniżej kilka adresów, które spisałam, a na które nie starczyło mi czasu lub, które mijałam i była zawsze duża kolejka Francuzów 🙂 La Petite Bouclerie podobno dobre naleśniki 🙂 33 Rue de la Harpe, 75005 Paris Stohrer Podobno to tutaj powstała słynna le baba au rhum, czyli baba z rumem, która ma swoją historię powiązaną z Polską 🙂 Poza tym, na tej ulicy jest też targ/stoiska z innymi pysznościami, więc warto tam zajrzeć. 51 Rue Montorgueil, 75002 Paris La Cure Gourmande Sklep z herbatnikami, biszkoptami, ciastkami maślanymi. Nie jestem ogromnym miłośnikiem, ale wnętrze wyglądało imponująco. 49 Avenue de l’opéra 75002 Paris Le Peite Lux Cukiernia z typowo francuskimi wypiekami i meeeeeega długą kolejką ludzie przed. Zaraz obok Sadaharu, może warto zajrzeć? 29 rue de Vaugirard 75006 Paris Chocolat Foucher Sklep z pralinkami. 30 avenue de l’Opéra 75002 Paris Co słodkiego musicie zjeść w Paryżu OK, jak nie chcecie biegać po cukierniach, ale będziecie w kawiarni lub będziecie mijać budkę na ulicy to kupcie pyszne crepes, czyli naleśniki, najlepiej z nutellą i bananami. Koszt 3 euro. Skuście się też na creme brulee lub tarte tatin w jakiejś kawiarni – pycha! Uhhh to chyba jeden z dłuższych wpisów, a mogłabym pisać jeszcze dłużej. Uwielbiam paryskie słodkości i chętnie też odtworzę te smaki w domowej kuchni 🙂 Na co macie ochotę? Jeden ze sklepów z ciasteczkami Creme brulee – musicie się skusić w jakiejś cukierni na tę słodkość Tarta Tatin podana z kwaśną smietana, idealne połączenie, bo słodkie ciasto i kwaskowata śmietana – super
Ceny restauracji na wieży Eiffla. Koszt posiłków w restauracjach na wieży Eiffla zależy od tego, którą restaurację odwiedzasz (Madame Brasserie czy Jules Verne), kiedy je odwiedzasz (śniadanie, obiad lub kolacja) i co zamawiasz. Średnio a posiłek w Madame Brasserie kosztuje 57 € za osobę za obiad i około 124 € za obiad. Światowa stolica mody i kultury do tanich pod każdym względem nie należy. Przedstawimy Wam więc sposoby, dzięki którym będziecie mogli dotrzeć i poznać Paryż, nie odchudzając znacząco swojego portfela. Określenie „niedrogo” w stosunku do paryskiej stolicy nabiera tu zupełnie innego znaczenia. Bierzemy jednak pod uwagę średnie zarobki w Polsce i konfrontujemy je z możliwie najbardziej ekonomicznymi sposobami na zwiedzanie miasta. W kilku częściach omówimy trzy główne aspekty pobytu w tym mieście: transport, zwiedzanie oraz noclegi i zaczniemy zastanawiać się, jak korzystać ze środków transportu miejskiego, zwrócimy Wam uwagę na aspekt wyboru połączeń i lotnisk w drodze z i do obiegowej opinii, położone na północny-wschód od Paryża lotnisko w Beauvais, nie zawsze jest synonimem taniego podróżowania. Lądują tam maszyny Wizz Aira (z Poznania, Katowic, Gdańska, Warszawy i Wrocławia) oraz Ryanaira (z Krakowa). Aby stamtąd dostać się do centrum miasta w naszym budżecie musimy znaleźć dodatkowe 40 euro (koszt w obie strony). Dzieje się tak dlatego, że lądując w porcie Beauvais musimy pokonać najpierw autobusem odcinek ok. 7,5 km do stacji kolejowej, a następnie przesiąść się do pociągów regionalnej spółki TER Picardie, należącej do kolejowego giganta więc pok ok. 2 godzinach znajdziemy się w dużym punkcie przesiadkowym, jakim jest dworzec Gare du Nord. W tym miejscu stawiamy odważną tezę: latanie do Beauvais jest opłacalne tylko wtedy, kiedy cena biletu regularnych linii, lądujących w centralnym porcie Charles de Gaulle, jest wyższa o przynajmniej 200-250 względu na to, gdzie wylądujemy, jesteśmy jeszcze zmuszeni do zakupu biletów na transport miejski. I tu wyłania się najlepszy dowód na postawioną przez nas powyżej tezę. Ale od początku. Jeśli planujemy pobyt przez przynajmniej 3 dni w Paryżu oraz zwiedzanie najpopularniejszych atrakcji, to najbardziej opłacalnym wydatkiem będzie kupno specjalnej karty Paris Visite. Pozwala ona na korzystanie ze wszystkich środków komunikacji miejskiej bez limitów oraz darmowy wstęp i spore zniżki do kilkunastu popularnych cena uzależniona jest od czasu, w którym będziemy jej potrzebować oraz ilości stref, w których będziemy się poruszać. Dla ścisłego centrum Paryża wystarczy nam opcja na strefy 1-3. Jeśli jednak zapragniemy wizyty w podparyskim Wersalu, znajdziemy tani nocleg w 4 strefie lub będziemy lądować na paryskim lotnisku Charles de Gaulle (znajduje się w 5 strefie), to konieczny będzie zakup karty na strefy Visite na 3 dni, na strefy 1-6 za €41,50 to jak polską kieszeń dość sporo. Pamiętajmy jednak, że dzięki takiej opcji nie musimy wydawać dodatkowych pieniędzy na dojazd z i na lotnisko Charles de Gaulle, jak ma to miejsce w przypadku Beauvais. W końcowym rozliczeniu koszty są bardzo podobne, a decydując się na lądowanie bliżej centrum Paryża, zyskujemy czas oraz to, co dają nam regularne linie: większy wybór dat i godzin, zawarte w cenie opłaty i bagaż rejestrowany do 20 się po Paryżu zalecamy korzystanie z dobrodziejstw bardzo rozbudowanej siatki metra oraz kolejek RER (coś na wzór trójmiejskich SKM). To absolutnie wystarczy, by szybko i wygodnie przemieszczać się po ogromnej metropolii. Posiadanie karty Paris Visite ma ogromne zalety. Nie musimy za każdym razem wyciągać pojedynczych biletów lub stać w kolejkach do biletów jednodniowych dla turystów, chcących zobaczyć największe atrakcje nie jest opłacalny. Ich cena waha się od 6 do 17 euro w zależności od ilości stref, w których się poruszamy. Tygodniowe bilety to z kolei wydatek od 16 do 44 euro. Warto więc wyciągnąć z kieszeni 41,5 euro na Paris Visite na 3 dni na strefy 1-6 i swobodnie korzystać ze wszystkich środków transportu oraz darmowych wejść i zniżek. Dla przykładu, w Wersalu najpierw musimy stanąć w długiej kolejce po bilet w kasie, a później jeszcze w większej po to, by wejść do pałacu i ogrodów. Z Paris Visite omijamy kolejkę po bilety, których oddzielny zakup jest w tym przypadku nieopłacalny. Wszystkie szczegółowe informacje, wykaz darmowych wejść, zniżek oraz zakres stref Paris Visite znajdziecie pod tymi adresami: oraz czego dusza i oczy zapragną w Paryżu, nie uda nam się pochłonąć w przeciągu 3 dni. Karta Paris Visite daje nam możliwość wejścia bez dodatkowych kosztów do ponad 50 najbardziej popularnych miejsc, do Luwru, Wersalu, Pompidou, a także popłynąć wieczornym rejsem statkiem po Sekwanie. Gdybyśmy chociaż do tych miejsc chcieli oddzielnie kupić wejściówki, to koszt byłby przynajmniej 2-3 krotnie dla Paris Visite jest możliwość zwiedzania stolicy Francji na rowerze i to praktycznie za grosze. Taką szansę daje nam wypożyczalnia rowerów Velib, która od 2007 znajduje się w rękach lokalnych władz. Dzięki temu koszt najmu jest tu niższy niż w niejednej miejscowości nad Bałtykiem. Za użytkowanie jednego roweru na jeden dzień pobierana jest opłata w wysokości €1,70, a na tydzień tylko €8. Velib posiada aż 22 tys. rowerów i 1,8 tys. zautomatyzowanych punktów, gdzie możemy odebrać i zostawić rower. Pojazdy są uniwersalne, posiadają podstawowy osprzęt wraz z solidnym urządzeniem zabezpieczającym je przed minusem jest konieczność posiadania 150 euro jako depozyt przy wypożyczaniu roweru. Najlepiej będzie, jeśli zakupu biletu dokonamy przez internet na stronie Velib, przy pomocy karty kredytowej lub debetowej – środki nie są wówczas rezerwowane na karcie. Depozyt zniknie z naszego konta tylko wtedy, kiedy rower uszkodzimy lub go nie jednak chcieli maksymalnie obniżyć koszty naszego zwiedzania, to w Paryżu są oczywiście takie miejsca, których podziwianie nic nie kosztuje. W przypadku Luwru wymaga to od nas jednak sporej elastyczności i odporności na tłok. Luwr – darmowe wejścia nie tylko do Luwru mają wszyscy w każdą pierwszą niedzielę każdego miesiąca oraz 14 lipca. Bez opłat przez cały rok zwiedzać muzeum mogą dzieci poniżej 18 roku życia oraz mieszkańcy krajów Unii Europejskiej w wieku od 18 do 25 lat. W piątki, od 18 do 22 za darmo wejść mogą wszyscy poniżej 26 roku życia, bez względu na narodowość. Wystarczy okazać ważny dokument potwierdzający naszą datę urodzenia. Na takich samych zasadach bezpłatne wejścia możemy uzyskać w Musee de – Elysees – najbardziej znana arteria Paryża. Od Łuku Triumfalnego po Most Aleksandra rozprzestrzeniają się zabytkowe budowle i ulice, które ocienione są kasztanowcami. Z szerokimi trotuarami, obramowanymi barwnymi klombami stanowią idealną propozycję na przepiękny – po Katedrze Notre Damme to obowiązkowy punkt w bogactwie zabytków sakralnych Paryża. Długie kolejki do wejścia i wolne zwiedzanie wnętrz jest najlepszym tego dowodem. Choć za wejście do kościoła opłat nie ma, to musimy liczyć się z dużym ściskiem w środku. Przepiękne brązowe drzwi, kopuła, krypta oraz mozaika z Chrystusem we wnętrzu wynagradzają ten Pere-Lachaise – to chyba najbardziej znany cmentarz na świecie, na którym spoczywają szczątki wielu sławnych nazwisk ostatnich kilku wieków. Najciekawsze nagrobki noszą nazwiska Edith Piaf, Jimma Morrisona, Oscara Wilde czy Simone Signoret i Yves Luksemburski – któż z Paryżan nie marzy by zamieszkać w sąsiedztwie tak urokliwego i spokojnego ogrodu? Nawet z odległych dzielnic rodziny z dziećmi przyjeżdżają tu i wypożyczają żaglówki, aby puszczać je na Grand Bassin pośrodku ogrodu. To jedna z najbardziej czarujących oaz zieleni w Paryżu. Atmosferę tworzą tu nie tylko urokliwe ulice i stare bramy, czy księgarnie, ale też starsi panowie, którzy w cieniu kasztanów pokazują umiejętności gry we francuską „boules”.Noclegi i wyżywienieW znanych sieciówkach i fast foodach ceny są przynajmniej 1,5-2 razy wyższe niż w Polsce. W innych restauracjach cenniki także mogą przyprawić o zawrót głowy. Warto w Paryżu zdecydować się na tańszy nocleg bez śniadania. W mniejszych, nierzadko rodzinnie prowadzonych, 2-3 gwiazdkowych hotelach poranne posiłki są dość ubogie i monotematyczne. Zaoszczędzone 6-9 euro warto wydać w sieciowych supermarketach i piekarniach. Własnoręcznie przyrządzone śniadanie czy lunch z niedrogiego, a bardzo smacznego pieczywa oraz innych produktów, będzie zdecydowanie lepszym rozwiązaniem. Zjemy więcej, smaczniej i ciepłe posiłki udajmy się w okolicach południa. Wówczas niektóre restauracje zachęcają niższymi cenami. Wiele z obiektów gastronomicznych wystawia swoje menu na zewnątrz. Warto zwrócić uwagę na tańsze przystawki, które nie muszą być wcale gorsze i mniej pożywne od droższych dań. Restauracje kuszę niekiedy zestawami dla turystów, zwanymi ‚prix fixé’. Oznacza to mniejszy wybór, ale za to znacznie mniejszy uszczerbek w portfelu. Trzydaniowy obiad ‚à la carte’ menu to wydatek w przedziale od 15 do nawet 50-60 euro w najbliższych okolicach znanych są także etniczne knajpki, których ceny są niekiedy porównywalne do polskich realiów lub niewiele droższe. Zestawy lunchowe kosztują w granicach 12-30 euro. Urozmaicą one nasze kulinarne doznania w Paryżu, a przy tym nie odchudzą znacząco portfela. O kulinarnym, etnicznym spacerze po Paryżu pisaliśmy w oddzielnych nocleg, kierujmy się nie tylko rzecz jasna ceną, ale też i lokalizacją. To w Paryżu kluczowe, by zobaczyć jak najwięcej, nie tracąc zbędnego czasu na dojazd z i do hotelu. Najlepiej, jeśli będzie się on znajdował w bliskiej odległości (maks. 500-700 m) od stacji metra, gdzie krzyżują się chociaż 2 linie metra. Aby zaspokoić choćby najmniejsze wymagania w stosunku do obiektu noclegowego, trzeba mieć na uwadze przedział 50-90 euro za dobę w pokoju dwuosobowym. Od kilku tygodni na każdym turyńskim targu, w sklepie i wsupermarkecie można bez trudu znaleźć castagne, kasztany, sezonowy,październikowy, smakołyk. I choć wielu Polaków kojarzy je jedynie z serialu o kapitanie Klossie, że:„W Paryżu najlepsze kasztany są na placu Pigalle” i że „Zuzanna lubi je tylkojesienią” to północnych Włoszech, a szczególnie w Piemoncie, są Najlepszej bagietki należy szukać w XII dzielnicy Paryża! 203 Avenue Daumesnil, 75012 Paris. 4 mat. pr. Zdradzamy kilka interesujących adresów w Paryżu, gdzie skosztujecie najlepszych francuskich wypieków. Przewodnik powstał w ramach akcji French Touch, promującej francuską kuchnię, kino, muzykę i modę w Polsce.W jakim okresie można zjeść pieczone, jadalne kasztany w Paryżu? Będę w Paryżu i chciałabym spróbować kasztanów. Czy ktoś się orientuje?
Gdzie zjeść dobrą blanquette de veau w Paryżu, nasze najlepsze adresy: Urocze francuskie bistro Le Minet Galant, położone rzut kamieniem od teatru Bouffes Parisiens, słynie z zamiłowaniab7ibk.